środa, 2 stycznia 2013

Rozdział 3: Ona jest wyjątkowa

* Z perspektywy Olivi
Po dwóch tygodniach pracy, chłopcy z One Direction urządzili imprezę w swoim nowym dużym domu. Nie spodziewałam się nawet że mnie zaproszą bo od ostatniego razu kiedy u nich byłam, sms'owałam tylko z Niallem. A od innych nie usłyszałam ani słowa. Dobiegała 18 więc zaczęłam się szykować, nałożyłam delikatny makijaż i moją nowa ulubioną sukienkę. (Zdjęcie obok pokazuje cały outfit) Mój chłopak znowu musiał wyjechać do Niemczech więc na imprezę udałam się sama. Kiedy dobiła 19 wyszłam z domu i zaczęłam się kierować w stronę domu chłopców. Drzwi otworzył mi Niall. - Cześć głodomorze - zawołam i przytuliłam blondyna na powitanie. A on zaśmiał się i zamknął za mną drzwi. Kiedy przyszłam nie było jeszcze gości bo impreza miała być o 20 tylko że Niall poprosił mnie abym im trochę pomogłam. W salonie siedzieli i sprzątali wszyscy oprócz Harrego, jego nigdzie nie było. Kilka minut przed 20 Harry zszedł na dół. - No miło że nasza księżniczka się w końcu pojawiła - Powiedział zirytowany Liam a reszta chłopaków wybuchła śmiechem i ja również.

* Z perspektywy Harrego
Totalnie nie miałem ochoty na tą imprezę, sam nie wiem dlaczego. Normalnie skakał bym z radości i kupował litry alkoholu. Podszedłem do Olivi i przywitałem się. - Hej Olvio, wybacz że się nie odzywałem ale ostatnio mam słaby okres - Przytuliłem się i lekko uśmiechnąłem.  - Nic nie szkodzi - zaśmiała się słodko po czym dodała - Ale co się stało ? Mi możesz powiedzie - spojrzała na mnie. Nie miałem ochoty jej o niczym mówić, więc skłamałem. - Nic nic, nie warto do tego wracać, jest już okej. - Zaśmiałem się lekko i poszedłem do kuchni. Oparłem się rękami o blat i zamknąłem oczy. Ona jest wyjątkowa. Myślałem że zapomnę o tym jak przy każdej innej, spodoba mi się a za tydzień będzie inna. Ona po prostu jest inna od wszystkich moich poprzednich "dziewczyn". I wydaję się że widzi we mnie Harrego z  Holmes Chapel a nie Harrego z One Direction. Od kiedy ją poznałem nie widzę nikogo innego. Ale ona miała chłopaka i traktowała mnie jak przyjaciele. Jak tylko przyjaciela. Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi 

* Z perspektywy Olivi
Impreza była świetna, poznałam dużo różnych ludzi. Byli na prawdę fajni, niektórzy mieszkali kilka godzin sta i specjalnie przyjechali tu na tą imprezę. Chłopacy mają wspaniałych znajomych. Tańczyłam ze wszystkimi, i wypiłam trochę ale oczywiście z umiarem. Nawet z Harrym udało mi się zatańczyć, ale zaraz po tym gdzieś mi zniknął. Dochodziła 23 a Harrego nie widziałam od kilku godzin. Chłopcy powiedzieli że też go nie widzieli ale może siedzi u siebie w pokoju. Kiedy stanęłam w drzwiach jego pokoju, zobaczyłam że siedzi na brzegu łóżka wpatrzony w podłogę. Nie zauważył że tam stoję więc lekko zapukałam i podeszłam do niego. Spojrzał na mnie po czym znów zaczął wpatrywać się w podłogę. Usiadłam koło niego i złapałam go za dłonie. - Harry proszę powiedz mi co się dzieję - Złapałam go za podbródek i podniosłam jego głowę oby móc spojrzeć mu w oczy.

* Z perspektywy Harrego
Wziąłem głęboki oddech i spojrzałem Olivi w oczy. - Chodzi o to że się zakochałem - zacząłem tłumaczyć.
Olivia była bardzo zdziwiona. - Ależ Harry to wspaniale, nie rozumiem dlaczego jesteś smutny. Przecież możesz mieć każdą dziewczynę. - Zaśmiała się ale mi wcale nie było śmiechu.
- Ale ona jest inna niż wszystkie, lecz niestety ale ma chłopaka - spuściłem wzrok w podłogę. Naglę poczułem że Olivia mnie przytuliła. - Będzie dobrze, jak nie ta to inna - Próbowała mnie pocieszyć, tylko że ja nie chciałem innej.
- Mam taką nadzieję - powiedziałem i lekko się odsunąłem oby spojrzeć jej w oczy. - Dziękuję ci, jesteś na prawdę wspaniałą przyjaciółką. Uśmiechnąłem się a Olivia od razu odwzajemniła uśmiech. - Nie masz za co dziękować Harry! Wiedz że zawszę możesz na mnie liczyć. Przytuliliśmy się po czym Olivia zaczęła szykować się do wyjścia. - Poczekaj może pooglądamy sobie filmy ? Nie mam ochoty z nimi dalej imprezować. Oczywiście zgodziła się, położyliśmy się na moim łóżku i włączyłem jakiś film. Nawet nie wiem kiedy ale Olivia zasnęła w moich ramionach. Wyglądała tak słodko i niewinnie kiedy spała.

_____________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki i beznadziejny :<   Ale może następnym będzie lepszy...
Ah i chciałam was przeprosić za jakiekolwiek błędy w pisowni, ortograficzne itd.
Ale na co dzień mało piszę po polsku i na pewno robię jakieś błędy zdaję sobie z tego sprawę.
: ) Jakby co to mój twitter: @ParadiseOfHoran

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział 2: Czułam się jakbym spędzała czas z najlepszymi a znałam ich dopiero kilka godzin

* Z perspektywy Olivi

Po powrocie ze spaceru, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się. Byłam już gotowa aby odwiedzić moich nowych sławnych sąsiadów. W sumie się nie denerwowałam, wcale nie byłam ich fanką wiec pewnie dlatego nie miałam obaw. To przecież zwykli chłopcy tylko są po prostu znani na całym świecie. Kiedy byłam już gotowa wyszłam z domu, chłopacy mieszkali jakieś 20 domów od mojego, mamy bardzo długa ulicę. W końcu doszłam pod ich dom, był on naprawdę wielki i wspaniały. Zapukałam do drzwi a otworzył mi Liam, przytuliłam go na powitanie jak to robiłam z każdym moim przyjacielem i weszłam do środka. Harry od razu pojawił się z uśmiechem na korytarzu i również go przytuliłam. Po czym wprowadził mnie do salonu. - Słuchajcie to jest Olivia! Nasza nowa utalentowana sąsiadka - przedstawił mnie Harry a chłopcy po kolei powiedzieli mi swoje imiona. - Bardzo miło mi was poznać, moja przyjaciółka dużo o was mówi - Zaśmiałam się i usiadłam obok Nialla na kanapie.
- Nam również miło - powiedział Louis i rozsiadł się na kanapie na przeciwko
- Słyszałem że śpiewasz i to na prawdę dobrze, czy to prawda ? - zapytał spoglądając na mnie Niall.
- No trochę umiem, ale za dobra to ja nie jestem - zaśmiałam się i zaczęłam rozglądać po całym pokoju. - Ładnie tutaj macie - uśmiechnęłam się wesoło.
- Nie zmieniaj tematu, może byś nam coś zaśpiewała ? zapytał Louis, a w tej samej chwili Horan wyciągnął swoją gitarę która była za kanapą. Bo długich błagać w końcu zgodziłam się zaśpiewać jedną piosenkę. Zaśpiewałam moją ulubioną " My hear will go on". Kiedy skończyłam chłopcy zaczęli klaskać a ja wybuchłam śmiechem. - Boże Olivio twój głos jest niesamowity - wykrzyczał Liam a chłopcy od razu się z nim zgodzili.  - Dziękuję wam ale mój głos jest raczej przeciętny - uśmiechnęłam się lekko i spuściłam wzrok na podłogę.
- Ojj głupoty gadasz! Wszyscy słyszeliśmy i teraz wiemy! Teraz wszyscy sobie pośpiewajmy - zaśmiał się Harry i dał sygnał Horanowi żeby zaczął coś grać. Śpiewaliśmy mnóstwo różnych piosenek zaczynając od Rihanny a kończąc na ich piosenkach. Była kupa śmiechu i zabawy. Czułam się jakbym spędzała czas z najlepszymi a znałam ich dopiero kilka godzin. Czas tak szybko nam mijał że nie zauważyłam kiedy zrobiła się godzina 22 wieczorem. - Och kurde, muszę się zbierać. Było mi naprawdę miło i mam nadzieję że się jeszcze kiedyś spotkamy. - Pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam. Kiedy doszłam do mojego domu czekał tam na mnie już mój chłopak który właśnie wrócił z Niemczech, od razu rzuciłam mu się w ramiona i weszliśmy do środka.....

* Z perspektywy Harrego
Nie wiem co ona w sobie miała że mnie tak do niej ciągnęło. Ona jest wyjątkowa, jest inna niż wszystkie.
- No i co mówiłem wam że jest wspaniała ? - Zadowolony z siebie, rozejrzałem się po pokoju.
- Tak jest piękna i ma niesamowity talent! - Zaczął Niall - Ciekawe czy lubi jeść - dodał, a my wszyscy w tym samym momencie wybuchli śmiechem.
- I co lubisz ją ? - Nagle spoważniał i spojrzał na mnie.
- No w sumie chyba tak, no ale dopiero co ją poznałem. Zobaczymy jak się wszystko potoczy. - Zaśmiałem się i zacząłem kierować się ku schodom. - Ja już pójdę się położyć - pożegnałem chłopców, i poszedłem do góry. Położyłem się w nowym łóżku i szybciutko zasnąłem.

Delikatnie pocałowem ją w usta, trochę bałem się jej reakcji ale ona odwzajemniła ten pocałunek. Po chwili wylądowaliśmy na moim łóżku. Teraz całowaliśmy się bardziej namiętnie. - Jesteś idealna Olivio, gdzie byłaś całe moje życie ? - zachichotałem i zacząłem całować ją po szyi. 
- Kocham cię Harry - wyszeptała mi do ucha po czym zaczęła delikatnie całować mnie po klacie. Zaczął ściągać z niej bluzkę a ona masowała mnie po plecach.

Kiedy właśnie miałem dobrać się do stanika dziewczyny obudził mnie wielki hałas. Momentalnie się podniosłem i usiadłem na łóżku. Złapałem się za głowę i przez chwilę tak siedziałem.
- Więc to był tylko sen! O mój boże, co się ze mną dzieję - mimo że poczułem się trochę niezręcznie, nagle wybuchłem śmiechem. Ubrałem się i szedłem na dół żeby zobaczyć co się stało. Oczywiście był to nasz głodomór, upadły mu garnki. Co za sierota, reszta chłopakó już nie spała, ale nie pomogli mu bo byli zajęci oglądaniem telewizora. 

* Kilka dni później

Postanowiłem że zadzwonię do Olivi bo nie odzywała się przez kilka dni i chciałem dowiedzieć się co tam u niej słuchać. Wykręciłem numer i zadzwoniłem. Nagle w słuchawce usłyszałem jakiś mocny męski głos.
- Tak słucham ? - Zapytał, nie wiedziałem czy pomyliłem numer czy mi specjalnie zły podała. - Emm nie wiem czy to dobry numer chciał bym rozmawiać z Olivią ? - Zapytałem trochę zakłopotany.
- Tak to dobry numer, tutaj jej chłopak... Olivia się właśnie kąpie, może coś przekazać ? - Nagle moje serce zaczęło bić szybciej i zdenerwowany odpowiedziałem szybko - Ymmmm nie dzięki, zadzwonię innym razem - I szybko się rozłączyłem. Wiem że nie znałem jej długo ale podobała mi sie i to bardzo, no i torchę zabolało. Sam nie wiem dlaczego.....


______________________________________________________________

I jak wam się podoba ?  Mam nadzieję że chociaż jednej osobie się spodoba : )
Bo mi nie bardzo : C  Ale może następnym będzie lepszy...
Ah i chciałam was przeprosić za jakiekolwiek błędy w pisowni, ortograficzne itd.
Ale na co dzień mało piszę po polsku i na pewno robię jakieś błędy zdaję sobie z tego sprawę.
: ) Jakby co to mój twitter: @ParadiseOfHoran




Rozdział 1: Mógł bym wpatrywać się w nią i słuchać jej całymi dniami i nocami



Był zimny i mokry wieczór za oknem padało a w domu świeciło pustakami. Każdy miał coś do zrobienia, tylko nie ja. Siedziałem i  nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Chodziłem z konta do konta, aż w końcu napisał do mnie Zayn i napisał żebym wpadł do niego do klubu bo jest sam i się nudzi. Długo się nie zastanawiałem od razu odpisałem przyjacielowi że zaraz będę i przebrałem się w coś odpowiedniego. Kiedy wszedłem do kluby jakiś mały zespół kończył występ. Po jakieś godzinie zaczęło się karaoke, Malik mnie namawiał ale ja nie za bardzo miałem ochotę. Na scenę weszła piękna dziewczyna, od razu przykuła mój wzrok.  < --------- Wyglądała tak  
 
Kiedy zaśpiewała aż mnie zatkało, jak taka mała drobna osóbka może mieć taki potężny głos. Mógł bym wpatrywać się w nią i słuchać jej całymi dniami i nocami. Nagle poczułem ukucie... był to Zayn uderzył mnie w ramie łokciem.
- Przestań się tak wpatrywać w tą laskę bo pomyśli że jesteś jakiś psycholem - zaśmiał się zayn  - Po prostu do niej zagadaj jak ci się podoba! Przecież jesteś Harry Styles z One Direction - szybko dodał i poklepał mnie po plecach. Kiedy dziewczyna zeszła ze sceny i usiadła na swoim miejscu podszedłem do niej. 
- Witaj, jestem Harry i chciałem po prostu powiedzieć że twój występ był niesamowity, masz na prawdę niesamowity głos! - Uśmiechnąłem się i podałem rękę dziewczynie na powitanie. 
- Cześć, ja jestem Olivia  - dziewczyna uścisnęła moją dłoń po czym zawstydzona uśmiechnęła się. - Dziękuje bardzo, cieszę się że komuś się wgl podobało, ty również masz niesamowity głos, grasz w zespole tak ? dobrze zgaduje ?  - Odgarnęła swoje włosy po czym lekko się uśmiechnęła.
- Tak gram, w One Direction pewnie słyszałaś - zaśmiałem się, a dziewczyna dołączyła do mnie. - Słuchaj ja już muszę iść ale może dała byś mi swój numer telefonu ? - Nie pewnie zapytałem, miałem ogromną nadzieję że mi go da. 
- Pewnie, nie ma problemu - Wyciągnęła jakaś kartkę i napisała mi swój numer i podała. - Było mi bardzo miło - Pożegnaliśmy się po czym wróciłem do mojego przyjaciele i razem wróciliśmy do mojego domu.


* Kilka dni później

Kilka dni po tej imprezie umówiłem się z Olivią na spacer. Było dosyć ciepło więc wybrałem po prostu park. Kiedy dotarłem na miejsce ona już tam była. Jak zwykłe jej wyglądał powalał na kolana a ja nie wiedziałem co powiedzieć. Ona we wszystkim wyglądała idealnie.
- Cześć ! Mam nadzieję że nie czekasz długo ! - Przywitałem się i usiadłem obok na ławce.  
-Nie, nie, dopiero co przyszłam - uśmiechnęła się radośnie dziewczyna. Przez chwilę siedzieliśmy w niezręcznej ciszy, szybko ją przerwałem.
- Więc może się przejdziemy co ? - Wstałem i podałem rękę dziewczynie by pomóc jej wstać. Olivia bez słowa chwyciła moją rękę i wstała. Przez dłuższą chwilę szliśmy przez park i rozmawialiśmy o sobie. Dowiedziałem się że jej rodzice nie żyją, a ona rzuciła studia by pomóc babci przy umierającym dziadku, który umarł parę miesięcy temu. Teraz pracuję jako fotograf i grafik w Londynie. Ja również opowiedziałem jej o mojej rodzinę i o życiu przed X Factorem, które było dużo łatwiejsze niż do które mam teraz. Nie wiem dlaczego ale czułem że mogę jej zaufać, że mogę jej się wyżalić. Jakbyśmy poznali się kiedyś w poprzedni życiu. I tak sobie gadaliśmy i miła godzina za godziną, zrobiło się już ciemno. A Olivia musiała już wracać do domu. Pocałowałem ją w policzek na pożegnanie i oboje poszliśmy w swoje strony. Kiedy wróciłem do domu, zadzwonił telefon, był to Horan.  - Halo ? - Zapytałem
- Hej Harry, znaleźliśmy niezły dom dla naszej piątki! Spakuj wszystkie rzeczy w piątek przeprowadzka ! - Zakomunikował mi Horan a ja powiedziałem że na pewno będę gotowy i się rozłączyłem.

* Dzień Przeprowadzki 

Ekipa przeprowadzko-wa zapakowała wszystkie moje rzeczy i pojechała.  Ja jeszcze poszedłem pożegnać się ze starym domem. Po czym wsiadłem w samochód i pojechałem, chłopcy już tam na mnie czekali. 
<---------------- Dom wyglądał tak
Był na prawdę duży i piękny, wszyscy wybraliśmy sobie pokoje. Niall oczywiście musiał wypróbować kuchnie jako pierwszy bo by nie wytrzymał. Ja postanowiłem zwiedzić okolicę, wybrał się ze mną Liam. Kiedy tak szliśmy opowiedziałem mu o Olivi i o naszym spotkaniu. Liam zaśmiał się i powiedział - Ojj Harry kolejna laska do notesika, hahaha oj ty to masz powodzenie. - Powiedział i zaśmiał się złośliwie.  Nagle za rogu wyszła piękna dziewczyna z malutki psem. Przyjrzałem się jej dokładnie, była to Olivia. Bardzo zaskoczył mnie jej widok ale jednocześnie ucieszył. - Patrz to ona! Liam to ona! - wyszeptałem to do Liama.  - No naprawdę jest śliczna - skomentowałam Liam. 
- Hej Olivia! - Wykrzyczałem najgłośniej jak umiem i chyba całe osiedle mnie słyszało. Dziewczyna od razu mnie zauważyło i podeszła do nas ze swoim małym przyjacielem. - Co ty tutaj robisz ?  - Zapytałem zdziwiony. 
- Ja ? Ja mieszkam tu niedaleko, a ty co tu robisz ? - zaśmiała się i wzięła pieska na ręce.  
- No właśnie przeprowadziłem się tu z chłopakami, a no właśnie poznaj to jest Liam, Liam to jest Olivia - Podali sobie ręce i uśmiechnęli się przyjaźnie.
- Oo no to wygląda na to że będziemy sąsiadami, bardzo mi miło - uśmiechnęła się i przełożyła kosmyk włosa za ucho. Wyglądało na prawdę uroczo. - Słuchaj może wpadniesz do nas i poznasz resztę chłopaków ? - Zaproponowałem z uśmiechem na twarzy.
- Z chęcią ale najpierw odniosę mojego małego urwisa - wskazała na psa i zaśmiała się. Podałem jej numer domu, po czym szybko wróciliśmy do domu aby powiedzieć chłopakom o naszym gościu.

piątek, 21 grudnia 2012

Prolog



" Praw­dzi­wa miłość jest czymś wyjątko­wym. Zdarza się mniej więcej dwa al­bo trzy ra­zy na wiek. Po­za tym - próżność lub nuda " 
 

Nigdy nie marzyłem o takim dużym sukcesie, wszystko w moim życiu obróciło się o 190 stopni. Na każdym kroku wszyscy mnie oceniają. A ja słabnę z dnia na dzień i mam wrażenie że jest coraz gorzej. Jedne o czym marzę to normalne życie. Czasem to na prawdę boli ale ja nadal, się uśmiecham. Mimo że nigdy nie byłem sam to czułem się samotny. A z kim bym się nie spotkał zawsze był oceniany i krytykowany. To tak strasznie bolało za każdym razem, nie mogłem zrozumiem dlaczego tak wiele osób chce skrzywdzić bliskie mi osoby. Od pewno czasu nawet zacząłem się okaleczać, uważałem że zasługuje na cały ten ból. Wiedziała o tym tylko jedna osoba, mój najlepszy przyjaciel. Próbował mnie powstrzymać ale ja nadal to robiłem, ale któregoś dnia przegiąłem.......